Shazzer
Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: :-)
|
Wysłany: Nie 19:16, 17 Gru 2006 Temat postu: Lindsay nie pije od tygodnia! |
|
|
Lindsay spóźniła się na poniedziałkowe przyjecie w hollywoodzkim klubie Shag. Pewnie nie pierwszy raz i nie nie ostatni, ale tym razem miała dość niecodzienny powód: Byłam na spotkaniu AA - powiedziała dziennikarzowi z magazynu People. - Przychodzę na spotkania AA już od roku. Zapytana o to, czemu do tej pory nie ujawniała tego, dodała: To tylko moja sprawa. Przecież w AA chodzi o to, że jest się anonimowym.
Lindsay chyba pomyliła Anonimowych Alkoholików z programem ochrony świadków. Głównym założeniem członków AA jest pozostawanie w trzeźwości. Tymczasem...-Od tygodnia nie piłam. Ani drinka, ani nic. W zasadzie to jestem jeszcze niepełnoletnia, po co miałabym pić? - wyjaśnia 20-letnia aktorka (w USA nie wolno pić alkoholu do 21 roku życia - przyp. red.). Nie piję na imprezach w klubach, czasem tylko z moimi znajomymi w domu, ale nie muszę. Czuję się lepiej, gdy nie piję, jest fajniej. No i mam Red Bulla. Czy tylko ja mam wrażenie, że cała wypowiedź aktorki wygląda na żywcem wyjętą z reklamy napoju energetyzującego? Kto wie, czy nie zobaczymy niedługo serii reklam, w których reklamuje zdrowy tryb życia.
Nie piję nie dlatego, że czułam się z tym źle. Nigdy nie czułam się źle. Po prostu chcę znaleźć w życiu równowagę. Mam zbyt aktywne życie towarzyskie, za często chodzą za mną dziennikarze. Mam dopiero 20 lat i ciężko pracuję. Zabieram się teraz za pracę, planuję nowy film, chcę wystawić alkohol z mojego życia. Mam jeszcze czas na imprezowanie. -Czy odsunięcie pokus pomoże jej w karierze? Lindsay jest o tym przekonana: Nie chcę, żeby codziennie pisali o mnie w gazetach, o imprezach z tymi wszystkimi ludźmi. Pracuję, gram, mam swoje życie. To właśnie robię codziennie. Czy to ta sama Lindsay, która przedawkowała narkotyki i uganiała się za dziennikarzami?
People zapytało ją również o rady, jakie może dać tym, którzy szukają pomocy w związku z nadużywaniem narkotyków i alkoholu. Aktorka powiedziała: Nie robicie tego dla kogoś. Robicie to dla siebie. Jeśli będziecie walczyć z nałogiem dla kogoś, nie dacie rady. Nic się nie zmieni. Tylko wtedy się uda, jeśli będziecie naprawdę chcieli. A jeśli się nie uda, to znaczy, że tak naprawdę nie chcieliście. Trudno zaprzeczyć, chociaż jest w tym bardzo dziwna logika. Prawie tak dziwna, jak roczne członkowstwo w AA i popijanie w domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|